FILM
Swojskie wesele, że hej! | Ola i Daniel | Folwark U Różyca
  • Udostępnij :
  • Oceń :
  • Swojskie wesele, że hej! | Ola i Daniel | Folwark U Różyca
    4 (
    15
    )
HISTORIA
okładka

Swojskie wesele, że hej!

Pamiętacie „Wesele” Wyspiańskiego? My mogliśmy doświadczyć podobnej atmosfery. Naprawdę! Zapraszamy Was do tego magicznego świata – wystarczy obejrzeć film ślubny Oli i Daniela.
Malowniczy Folwark u Różyca to miejsce z duszą. Bliskość Jeziora Zegrzyńskiego, a do tego Natura. Las. Ach! Po prostu bajka! Lekkości, sielskość oraz zapach relaksu i wakacji mieszają się tu z wiejskim przepychem i staropolską tradycją. Od początku wiedzieliśmy, że czeka nas niesamowita przygoda!

Kiedy tylko poznaliśmy Olę i Daniela, od razu poczuliśmy ciepło i autentyczność, która wręcz od nich bije….

Doskonale to również odzwierciedla miejsce, jakie wybrali na swój ślub i wesele. W to wydarzenie włożyli swoje serce, czuć było dbałość o każdy szczegół. Jesteśmy oczarowani ich szczerymi uśmiechami, miłością i ukochaniem polskiej rustykalności. Pisząc to wszystko i starając się przypomnieć sobie wszystkie wydarzenia z tamtego dnia, nie mogliśmy oprzeć się wrażeniu, że obecnie panuje trend na śluby w stylu zachodnim, a coraz bardziej zatraca to, co w naszej polskiej tradycji jest piękne, kolorowe i wyjątkowe. Na szczęście bohaterowie tego wpisu o tym nie zapomnieli.
Swoim pierwszym tańcem wprowadzili jednak element spoza Polski, ponieważ wybrali sensualny taniec z gorącej Portugalii – a mianowicie kizombę. To jeszcze bardziej podkreśliło ich charakter. Wyjątkowi ludzie, którzy cenią polską tradycję, ale są również otwarci na życie i czerpią z niego jak najwięcej! Tak trzymać! Zacznijmy jednak od początku…

Wzruszający ślub w plenerze w bajecznej otoczce

Przygotowania wprowadzały już w wyjątkowy klimat. Wszystko odbyło się wśród rustykalnych dekoracji i rodzinnego ciepła. Tak cudownie było widać, Olu i Danielu, Waszą radość i lekkie zniecierpliwienie na tak wyczekiwaną chwilę. Lekkie poprawki, chwila uśmiechu, ale również ciszy, wzruszenia i… do dzieła!
Ślub w plenerze  na uroczym dziedzińcu skąpanym słońcem. Przysięga, ach, pełna emocji – nawet największych twardzieli ta chwila zawsze łapie za serce. Olu, pięknie roniłaś łezki. Waszej radości nie da się ukryć i o to chodzi! Po co ukrywać te piękne emocje? Pokazujcie te uczucia jak najczęściej! Po ślubowaniu sobie miłości ruszyliście razem we wspólną przyszłość.
Ale najpierw…wesele! I to nie byle jakie!

Zabraliście nas w bajkową podróż, gdzie od początku byliśmy co chwilę czymś zaskakiwani

Folwark zapiera dech w piersiach. Nie chodzi jedynie o wygląd, lecz o cały anturaż. Zachwyciło nas tu wszystko: wnętrze „teatru”, cudowny i kolorowy dziedziniec oraz taras z widokiem na Jezioro Zegrzyńskie. Od pysznego jedzenia, poprzez unikalne dekoracje, po takie atrakcje jak plecenie wianków ze świeżych kwiatów – całość idealnie się uzupełniała i tworzyła to miejsce kompletnym, a Wasz dzień – jedynym w swoim rodzaju.
Samo powitanie – staropolskie, świeżo pieczonym chlebem. A do tego kozak na koniu, któremu szeregi gości rozproszyły się by ustąpić miejsca. Co jeszcze było niesamowite podczas wesela? Będąc w tym dniu razem z Wami, czuliśmy się trochę jak w bajce czy ludowej legendzie. Zupełnie nierealny świat. Zapach domowego jedzenia, stukot koni, cudowne wianki na głowach dziewcząt… A przemiła Pani, która na starej kaflowej kuchni smażyła racuchy? Na samą myśl cieknie nam ślinka! Fantastyczna atmosfera jakby z innej epoki. A z drugiej strony każdy czuł się tu swobodnie, swojsko i ciepło, zupełnie jak w domu 🙂
To wprowadziło gości w nastrój wspaniałej zabawy. Tyle było pięknych chwil, emocji i wzruszeń…. A po zmroku zaczęła się prawdziwa magia. Folwark ubrany w wyjątkowe oświetlenie urzekł wszystkich.
Ale czy musimy więcej opowiadać? Koniecznie zobaczcie film z wesela Oli i Daniela!

Swojskie wesele, że hej! | Ola i Daniel | Folwark U Różyca

lokalizacja: Folwark U Różyca
WhiteStory: kamerzysta na wesele fotograf ślubny