Czy jest wśród naszych czytelników, ktoś kto marzy o uroczystości w pałacowych ogrodach? Dziś zabieramy Was na ślub w plenerze. Gospodarzami są Martyna i Przemek, Para Młoda, która na miejsce swojego wesela wybrała Pałac Mała Wieś koło Warszawy.
Powiedz TAK pod kolumnami Gloriety…
Pałac Mała Wieś to niezwykle elegancki XVIII- wieczny zabytek, cieszący się opinią jednego z najpiękniejszych z okresu klasycyzmu w Polsce. Po renowacji powróciło do łask, gdzie z powodzeniem organizowane są wyjątkowe i niezapomniane uroczystości. Ślub i wesele Martyny i Przemka było jednym z pierwszych zrealizowanych w tym miejscu, z jakim efektem? Obejrzyj zdjęcia i oceńcie sami.
Ceremonia zaślubin odbyła się pod kolumnami Gloriety. Ogrodowa sceneria tak przyjemna dla oka, a dla ucha alleluja w wykonaniu Damiana Maliszewskiego. Nie jednej osobie zakręciła się łza w oku. Po uroczystości wszyscy przenieśli się do Nowej Oranżerii, aby wznieść toast za pomyślność Młodej Pary. Zdrowia!
Martyna, czuła, a zarazem konkretna. Przemek, troszczący się o nią, zdecydowanie podejmujący decyzje. Podczas organizacji uroczystości Para Młoda postawiła nie lada wyzwanie. Od początku wiedzieli jaka jest ich wizja tego dnia. Kolorem przewodnim miał być ulubiony kolor Martyny, czy kolor czarny. Pomysł…. Niesztampowy. Efekt… Spektakularny! Niezawodny konsultant ślubny Dariusz Zwadowski – scalił wizje i oczekiwania w jedno. Rezultat, który osiągnął przy pomocy dekoratorek z Rock and Flowers wszystkich zachwycił. Czarne cekinowe obrusy, kryształowe żyrandole, które posłużyły równocześnie jako świeczniki i wazony na kwiaty, zwisające kompozycje z Falenopsisa…
Ślub i wesele, jeden dzień, coś się kończy, coś się zaczyna. Cudowne emocje towarzyszą Martynie i Przemkowi, w końcu od dziś są nową rodziną. Świętują ten dzień z Bliskimi, Przyjaciółmi, są tańce, toasty, życzenia. Dajemy sygnał: wszyscy mówią cheese. Jest moc uśmiechów, wygłupy, zdjęcia ślubne to momenty. Tworzą się wspomnienie, które my wklejamy do albumu ślubnego.
Fotograf ślubny to ciekawy zawód…. Jesteśmy po trosze psychologiem, wczuwamy się w skórę Młodej Pary, chcemy wyłapać co dla nich jest istotne. Artysta – malarz, który płótno zastępuje kliszą. No i ostatnie wymaganie – fotograf ślubny to podróżnik. W końcu WhiteStory fotografuje wesela w całej Polsce, śluby za granicą, plener ślubny?… dla nas nie ma granic. Kochamy wyjazdy za granicę, ale z dużym sentymentem traktujemy polski krajobraz, który jest tak zróżnicowany.
Dzięki Martynie i Przemkowi, mogliśmy po raz kolejny podziwiać Pieniny. Jesienny plener ślubny w Czorsztynie nad jeziorem na tle zamku to czas tylko dla młodego małżeństwa. Na twarzach widać spokój, wdzięczność, błogość.
Martyno, Przemku właśnie tego Wam życzymy na nowej drodze życia. Do usłyszenia.
WhiteStory